
Oświęcim Praga
Zjednoczone Fabryki Maszyn i Samochodów SA Oświęcim-Praga w Brzezince. Czyli pisząc po prostu - polska montownia samochodów Praga. Spółka została założona 13 kwietnia 1929 roku z inicjatywy Rogera hr.Raczyńskiego oraz Artura hr.Potockiego.
Zgodnie z umową zawartą pomiędzy panami Raczyńskim i Potockim a koncernem Českomoravská–Kolben–Daněk (ČKD) właścicielem wytwórni samochodów Praga, powstała firma Oświęcim-Praga SA. Wysokość kapitału akcyjnego wyniosła 2 000 000 złotych - 4000 akcji po 500 złotych, z czego strona polska posiada odjęła 35% udziałów, większość z nich wspomniani założyciele, a strona czechosłowacka 65% udziałów. Rada nadzorcza składała się z 7 osób, w tym 3 przedstawicieli strony polskiej. Spółka Oświęcim-Praga SA przejęła tereny, zabudowania oraz wyposażenie, a i zapewne część pracowników upadłej w 1928 roku ,,Odlewni Żelaza i Metali Potęga” w Oświęcimiu. Była to bardzo dobra lokalizacja w pobliżu dużego węzła kolejowego, na potrzeby zakładów Oświęcim-Praga SA powstała specjalnie 400 metrowa bocznica kolejowa. W pierwszej połowie XX wieku dobra komunikacja kolejowa była podstawą taniej i szybkiej logistyki w dostawach podzespołów wytwarzanych na terenie Czechosłowacji oraz w dystrybucji gotowych samochodów na terenie Polski. Oświęcimska Praga miała na terenie Polski sieć sprzedawców, działających pod marką - Oświęcim Praga Auto. Punkty dealerskie znajdowały się w Warszawie, Poznaniu, Częstochowie, Lwowie, Krakowie, Kielcach, Łodzi, Toruniu, Wilnie, Włocławku, Sosnowcu i Katowicach. Początkowe plany zarządu spółki były bardzo rozległe, zamierzano w Polsce produkować większość asortymentów wytwarzanych w macierzystych zakładach koncernu ČKD, między innymi: parowozy, tabor kolejowy, turbiny elektrowni wodnych, wyposażenie browarów oraz zakładów spożywczych, maszyny rolnicze, silniki różnych typów, pompy dla kopalń, etc., no i oczywiście samochody osobowe, ciężarowe oraz specjalne.
Myślę, że to własnie potężna i różnorodna oferta przemysłowa firmy ČKD zdecydowała o jej wyborze przez polskich akcjonariuszy. Planując tylko montaż i docelowo produkcję samochodów mogli wybrać, chociażby nowocześniejszą ofertę zakładów Tatra, która w tym czasie już udostępniała swoją technologię np. dla austriackich zakładów Austro-Tatra. Zdecydowano ambitnie i przyszłościowo z myślą o całym przemyśle, a przez to trochę ze szkodą dla rozwoju krajowej motoryzacji. Zakład zajmował teren o powierzchni 2,50 ha, posiadał własną siłownie parową oraz agregat prądotwórczy. W czasach "wielkiego kryzysu", przez niespełna dekadę, większości ambitnych planów nie udało się zrealizować, ale ... jednak biorąc pod uwagę okoliczności, było to zamierzenie w pełni uwiecznione sukcesem. Musimy pamiętać o tym, że gospodarka czechosłowacka była bardzo silnie uzależniona od kapitału austriackiego oraz niemieckiego. Była to naturalna pozostałość jakże świeżych zależności gospodarczych Austro-Węgier, rosnącego nacjonalizmu niemieckiego oraz niemieckich planów wobec ziem czeskich.
Polska strona nie mogła liczyć na zbyt wielką życzliwość ze strony akcjonariuszy ČKD, szczególnie od połowy lat 30-tych XX wieku. W 1937 roku montownia zatrudniała 30 pracowników fizycznych, 2 pracowników nadzoru technicznego oraz kilku pracowników biurowych.

Lublin 51 oraz GAZ 51 zapatrzony na Forda i Dodge’a oraz Studebaker-a US-6
Symbolicznie, jak przystało na czasy PRL-u, 22 lipca 1950 roku została podpisana umowa licencyjna miedzy Polską a Związkiem Radzieckim, w myśl której w Polsce miały być produkowane samochody osobowe GAZ M20 (Warszawa M20) oraz ciężarowy GAZ 51 (Lublin 51). Zakładano wówczas roczną produkcję samochodu Lublin 51 na poziomie 12 000 sztuk, jednak pod koniec 1950 roku zwiększono postanowienia produkcyjne do poziomu 25 000 egzemplarzy rocznie. Zadecydowano, że produkcja ciężarówek będzie odbywała się w FSC w Lublinie w Fabryce Samochodów Ciężarowych im. B. Bieruta czyli w rozbudowanych, ocalałych resztach przedwojennej filii warszawskiej firmy Lilpop, Rau i Loewenstein, która zamierzała w Lublinie (początek budowy wrzesień 1938 ) produkować podzespoły do samochodów osobowych i ciężarowych na licencji amerykańskiego Chevroleta.
Decyzję o powstaniu i rozbudowie przedwojennej fabryki podjęto na kongresie Zjednoczeniowym PPS i PPR w 1948 r. Powstanie fabryki na wiele lat znacząco wpłynęło na kształtowanie się nowego, rodzącego się po wojnie miasta. FSC wywarła bezpośredni wpływ na rozwój otaczających ją dzielnic mieszkalnych i tras komunikacyjnych wokół Tatar oraz Bronowic. Z czasem FSC w Lublinie stałą się także ważnym zakładem zbrojeniowym produkującym między innymi kołowe transportery opancerzone Skot.
Lublin 51 był drugim, po całkowicie polskiej ciężarówce Star 20 z roku 1948, powojennym samochodem ciężarowym produkowanym w Polsce. Zakup licencji na przestarzały w momencie zakupu samochód GAZ 51 oraz jego produkcję wymusiły ówczesne zobowiązania sojusznicze. Pierwsze egzemplarze były montowane z zespołów dostarczanych ze Związku Radzieckiego. W miarę rozbudowywania fabryki o kolejne działy, coraz więcej elementów było produkowanych FSC w Lublinie.
Produkcję seryjną samochodu Lublin 51 rozpoczęto 7 listopada 1951 roku w 34. rocznicę rewolucji październikowej (sic!), a zakończono w czerwcu 1959 roku. Łącznie wyprodukowano tylko 17 479 egzemplarzy samochodu FSC Lublin 51. Decyzja o zakończeniu produkcji została podyktowana tym, że produkowaliśmy już nowocześniejsze samochody Star 20 w Fabryce Samochodów Star w Starachowicach, własnej konstrukcji, o ładowności większej o 1,5 tony, mniejszym zużyciu paliwa oraz opracowaniem przez polskich inżynierów z FSC w Lublinie, w oparciu o podzespoły samochodu Warszawa M 20, samochodu dostawczego FSC Żuk. Samochód Żuk z czasem całkowicie spolonizowany, z licznymi modernizacjami, zmianami oraz wariantami zabudowy okazał się doskonały samochodem na polskie warunki drogowe i możliwości zaplecza serwisowego. Świadczy o tym prawie czterdziestoletni okres produkcji w latach 1959 - 1998, 587 500 sztuk wyprodukowanych egzemplarzy, w tym wiele na eksport do różnych krajów świata.
Czytaj więcej: Lublin 51 oraz GAZ 51 zapatrzony na Forda i Dodge’a